OGŁOSZENIE



OGŁOSZENIE

Likwidator fundacji INSTYTUT INTEGRACJI I ROZWOJU POLSKICH PRODUCENTÓW PIECZYWA "POLSKIE PIECZYWO" w likwidacji z siedzibą w Szczecinie, wpisanej do Rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej pod numerem KRS 0000239452 (dalej "Fundacja"), podaje do publicznej wiadomości, że na podstawie Uchwały nr 1 z dnia 18.05.2022 Rady Głównej Instytutu, Fundacja została postawiona w stan likwidacji.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie, XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego postanowieniem z dnia 17.08.2022 r. dokonał wpisu o otwarciu likwidacji Fundacji do Rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej.

Likwidatorem Fundacji ustanowiono Grzegorza Nowakowskiego. W związku z powyższym likwidator wzywa ewentualnych wierzycieli do zgłaszania wierzytelności przysługujących im względem Fundacji w terminie 21 dni od daty publikacji tego ogłoszenia. Zgłoszenia wierzytelności należy dokonywać pisemnie na adres: ul. Kruszwicka 21c, 71-043 Szczecin.

Instytut "Polskie Pieczywo"
ul. Kruszwicka 21c
71-043 Szczecin
biuro@polskiepieczywo.pl


1  2  3  4  Następny   
Drukuj

 Polak na obczyźnie ambasadorem swojego kraju

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszą

z ziemi przez uszanowanie

dla darów Nieba....

Tęskno mi Panie..."

C. K. Norwid

„Stara emigracja”, rozsiana po wszystkich kontynentach, Polskę wspomina z nostalgią, przywodząc na myśl obrazy kraju łąk pełnych kwiatów, gęstych, zielonych lasów, krystalicznie czystej wody i chleba. Chleb budzi skojarzenia z domem, ciepłem i bezpieczeństwem; przypomina dzieciństwo, kiedy to jego zapach roznosił się po wszystkich pomieszczeniach.

Po dziś dzień to właśnie chleb jest tym, za czym tęsknią Polacy na emigracji. A takich Polaków, żyjących z dala od swej ojczyzny, jest bardzo wielu - naszą diasporę szacuje się na około 21 milionów osób! Na same Stany Zjednoczone przypada około 10,6 miliona. Natomiast naszych rodaków można znaleźć w praktycznie każdym kraju. Wielu z nich nie wyjechało z własnej woli, przez co Polska jest dla nich utraconym domem. Dla nich wszystko, co polskie, jest ważne – a nie ma nic bardziej polskiego jak chleb!

Ten ogromny potencjał Polonii, która sama podejmuje już działania służące promowaniu Polski za granicą, można wesprzeć i ukierunkować pod egidą polskiego chleba.

 

Chleb - coś więcej niż wizerunek: tożsamość

 

Polskie pieczywo to coś więcej niż jeden z produktów o wspaniałym smaku. Posiada stałe miejsce w świadomości Polaków, jest wkomponowaną cząstką obecną w wieloraki sposób w naszym życiu. To naturalna i integralna część naszej kultury, tradycji i religii. Chleb obecny jest w symbolach, języku, sztuce i literaturze, a jego historia sięga dawnych czasów.

 

Polska historia chleba

 Pierwsze wzmianki o polskim chlebie sięgają króla Bolesława Chrobrego. Legenda głosi, że „Bolesław Chrobry, jadąc na spotkanie z Ottonem III, poczuł nagle miły zapach. Gospodarz domostwa, z którego się on unosił, poczęstował króla chlebem. Ten zaś, na pamiątkę wydarzenia, nazwał miejscowość Piekarami”. W okresie średniowiecza Polska była potęgą pod względem uprawy zbóż. Było ono eksportowane do większości krajów Europy i cechowało się najwyższą jakością. Z takiego zboża, rozcieranego w żarnach, wypiekano wówczas chleb.

 Od XII w. zaczęły pojawiać się pierwsze młyny, a wraz z nimi cechy piekarskie. Najstarszy w Polsce cech piekarzy założono w Krakowie w 1260 roku na mocy przywileju księcia Bolesława Wstydliwego. Broniąc swoich interesów, wydali oni w 1637 roku zarządzenie, które brzmiało: „Godłem cechów piekarskich jest precel trzymany przednimi łapami gryfów, z koroną po środku”. W ten sposób cechowi piekarze starali się wzmocnić swoją pozycję w stosunku do konkurencji z poza cechu. Umieszczając godło na pieczęciach cechowych budowali oni swoją markę.

„Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” – symbolika i zwyczaje

Chleb przez wieki stał się nie tylko symbolem pożywienia, ale i symbolem życia. Jego brak oznaczał głód i śmierć. Traktowany jako dar Boży, chleb darzony jest szczególną czcią. Wiele osób nie wyrzuca pieczywa, a to, które upadnie, podnoszone jest z ziemi z należnym szacunkiem i całowane:

„Chca Wom łopedzieć, jak to się jiedyś trzeja było narobić, żeby kromka chlyba wrazić do gymby. Pierwyj jak konsek chleba komu upod na ziymia, zarozki tyn z szacunkiym go dźwigoł i całowoł. Pomna, jak nom w doma wdycki tata z mamą tublikowali: Szanujcie, dzieci chleba, abyście kiedyś suchej skórki niy szukali...” (Monika Bednorz, Swojski Chleb)

Przed rozkrojeniem bochenka na jego skórce kreślono nożem znak krzyża. Chleb traktowano jako „w domu - włodarza, w pracy - przyjaciela, w drodze – towarzysza”.

W dawnej tradycji przyjęło się, że pierwszego bochenka wyjętego z pieca nie można było kroić nożem, tylko łamać, gdyż w przeciwnym razie chleb mógł się nie udać przez kolejne siedem razy. Chleb łamano, a nie krojono, również na powitanie gości, natomiast w stosunku do wrogów, był symbolem pojednania. Uważano także, że położenie chleba spodnią stroną do góry grozi kłótniami w rodzinie. Co więcej, nie można było go wyrzucać, a jeżeli nie nadawał się do jedzenia zarówno przez ludzi, jak i przez zwierzęta, wówczas taki chleb nalożało spalić (święty ogień).

Wśród obyczajów związanych z pieczywem, które przetrwały do dziś, należy wspomnieć o tradycji święcenia pokarmów. W Wielką Sobotę, oprócz jajka oznaczającego odradzające się życie, w święconce powinien również znaleźć się chleb, gwarantujący dobrobyt i pomyślność.

 Wiele osób traktuje chleb w specjalny sposób i nie wyrzuca nie zjedzonego pieczywa, nie mając już takich skrupułów w stosunku do innych artykułów żywnościowych.

W różnych regionach Polski organizowane są festyny dedykowane chlebowi, znane jako „Święto chleba”. Obchodzi się je m.in. w Krakowie, Warszawie, Częstochowie, Trójmieście, Ciechanowcu, Kościerzynie, Bogdańcu, Żelisławiu, Gostyniu, Jaworze, Węgrowie oraz Zamościu.

 

 

Dożynki w Solcu (świętokrzyskie)

Trudno również wyobrazić sobie corocznie organizowane dożynki, na których miałoby zabraknąć specjalnie wypieczonych bochenków. Po dzień dzisiejszy przy okazji rozmaitych uroczystości wita się zaproszonych gości chlebem i solą.

„Z tej mąki chleba nie będzie”, „wyjechać za chlebem”, „ciężko pracować na kawałek chleba”, „głodnemu chleb na myśli”, „mieć na chleb”, „chleb powszedni”, „przeciętny zjadacz chleba” - to tylko najpopularniejsze z dziesiątek powiedzeń z chlebem w tle, które zadomowione są w naszym języku. Chleb traktowany jest również jako symbol godności i wartości ludzkiej pracy.

„Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” – wspólnota cywilizacyjna

 

Polska jest krajem kojarzonym z głęboką wiarą. Szczególnie, że to na jej ziemiach urodził się i wychował Jan Paweł II. Z pewnością nasza religijność stanowi wyróżnik na tle państw europejskich – chociaż przecież korzenie cywilizacyjne mamy wspólne.

 Chleb jest ważnym symbolem dla całego judeochrześcijańskiego świata, zwłaszcza dla Europy. Jest utożsamiany z samym Chrystusem. W Piśmie Świętym Nowego Testamentu jest napisane: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”, a także, co każdy z nas zna ze Mszy Świętej: „A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest ciało moje”. W czasie każdej Mszy Św. chleb przeistacza się bowiem w ciało Chrystusa.

Również samo miejsce urodzenia Chrystusa to Betlejem, którego nazwa oznacza „Dom chleba”.

Chleb pojawia się także w modlitwach. W Modlitwie Pańskiej prosimy przecież „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”, wyrażając naszą prośbę o potrzebne dobra doczesne. Nadaje to również chlebowi szczególne znaczenie: należy być dobrym jak chleb i potrafić się nim dzielić.

Wigilijny zwyczaj dzielenia się opłatkiem pochodzi właśnie od zwyczaju dzielenia się błogosławionym chlebem przez pierwszych chrześcijan. Opłatek chlebowy stanowi symbol pojednania, życzliwości i wzajemnego przebaczenia.

 

 Chleb i sól – gościnność i otwartość Polaków

Polacy to naród otwarty i gościnny. Jesteśmy ludźmi z natury życzliwymi (może nawet bardziej w stosunku do obcych niż do współziomków...) i przyjmujemy cudzoziemców z otwartymi ramionami. Do typowo polskich tradycji należy witanie przybywających „chlebem, solą i dobrą wolą”. „Postaw się, a zastaw się” to dewiza oddająca sposób goszczenia w wielu polskich domach: taka już jest nasza, nie zawsze racjonalna, słowiańska dusza...

 

 

Powitanie w Uboczu (dolnośląskie)

Nasza gościnność sprawia, że turyści czują się u nas swobodnie, często są wręcz zaskoczeni przyjęciem z jakim się spotykają w Polsce. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Pentor (2004): „cudzoziemcy najbardziej cenią w Polakach przyjazne nastawienie, gościnność, rodzinność oraz kulturę osobistą.” A turystów tych z roku na rok jest coraz więcej: w 2006 roku Polskę odwiedziło aż 15,7 milionów obcokrajowców, i co ważniejsze liczba ta rokrocznie wzrasta o około 10%. Według raportu Country Brand Index z 2007 roku, Polska jest na ósmym miejscu jeżeli chodzi o kraje zakwalifikowane jako „wschodzące gwiazdy”. Oznacza to, że nasz kraj ma szansę w przyszłości, aby stać się ważnym punktem na turystycznej mapie świata.

Naturalnym symbolem gościnności i otwartości Polaków dla turystów odwiedzających nasz kraj jest właśnie pieczywo. Nie tylko związane jest z naszą tradycją i kulturą, ale i dostępne praktycznie na każdym kroku: zarówno w sklepach spożywczych, jak i w tysiącach punktów sprzedaży działających przy piekarniach. Być w Polsce i nie spróbować chleba, to tak, jakby być we Francji i nie spróbować chociaż kawałka sera. Po prostu faux-pas...

 

 




1  2  3  4  Następny   
PO
Instytut Polskie Pieczywo tel. 91 487 02 53 tel/fax 91 486 35 81 e-mail: biuro@polskiepieczywo.pl